Przestrzeń miejska od lat 50. XX wieku była planowana głównie pod kątem samochodów. Uważano, że większa liczba dróg zmniejszy korki i ułatwi ruch aut, jednak badania dowodzą, że jest odwrotnie – nowe drogi generują więcej ruchu, zachęcając ludzi do częstszych podróży samochodami. W rezultacie korki często pozostają na tym samym poziomie, a czasem nawet się nasilają. 

Przeciwnym zjawiskiem i koncpcją urbanistyczną ukierunkowaną na zdrowe miasta przyszłości, która zaczyna być wdrażana w miastach na świecie, ale z niepokojem i obawami jest ograniczanie przestrzeni dla samochodów określane jako „wyparowywanie ruchu”. Ruch znika, gdy przestrzeń drogowa zostaje przekierowana z samochodów  na bardziej zrównoważone środki transportu, takie jak transport publiczny, piesi czy rowerzyści. Chociaż to zjawisko jest dobrze udokumentowane od ponad dwóch dekad, wciąż budzi wątpliwości wśród decydentów, obawiających się, że zmniejszenie liczby pasów ruchu samochodowego wywoła chaos komunikacyjny.

Co to oznacza dla miast?

Badania Sally Cairns, Carmen Hass-Klau i Phila Goodwina z 2001 roku, opublikowane w czasopiśmie Municipal Engineer z 2001 roku, analizujące 70 przypadków realokacji przestrzeni drogowej na całym świecie, wykazały, że przekształcenie ulic dla innych użytkowników niż kierowcy często skutkuje znaczącym zmniejszeniem natężenia ruchu – nawet o 60%. W 57 z analizowanych przypadków, gdzie ruch nie został całkowicie zamknięty, 45 odnotowało zmniejszenie natężenia ruchu, a 11 wzrost.  Ustalono w nich, że prognozy ruchu, korków, niepokoju społecznego wynikające z ograniczenia przestrzeni dla samochodów, były w większości przypadków przesadzone. Ludzie dostosowywali swoje zachowanie w sposób, którego modele ruchu nie były w stanie przewidzieć. Ludzie w miastach ograniczających przestrzeń dla samochodów wybierają inne środki transportu, zmieniają godziny podróży, a ci, którzy nie zmienili środków transportu korzystają z samochodów poruszając się innymi trasami, na których ruchu nieograniczono, a później przesiadali się na transport miejski bądź rower miejski. Udowodniono, że z czasem zmiany te prowadziły do bardziej zrównoważonych nawyków komunikacyjnych.

Przykłady z miast na całym świecie potwierdzają te obserwacje. I to miast bardzo dużych, w których liczba samochodów bywała ogromna. Na przykład wyburzenie estakady Cheonggyecheon w Seulu stworzyło ogromną przestrzeń rekreacyjną i nie wywołało przewidywanych korków. W Nowym Jorku transformacja Times Square w strefę pieszą zmniejszyła wypadki samochodowe o 15%, a w Londynie zamknięcie mostu nad Tamizą poprawiło jakość powietrza i zmniejszyło hałas.

Przykłady z miast na całym świecie

Seul, Korea Południowa: Wyburzenie estakady Cheonggyecheon i przekształcenie jej w zieloną przestrzeń rekreacyjną zrewitalizowało centrum miasta, jednocześnie zmniejszając natężenie ruchu. Obawy o zwiększone korki nigdy się nie sprawdziły.

Nowy Jork, USA: Przekształcenie Times Square w strefę pieszą w 2009 roku przyniosło 40% spadek liczby obrażeń pieszych i 15% mniej wypadków samochodowych. Obszar stał się bardziej przyjazny zarówno dla mieszkańców, jak i turystów.

Londyn, Wielka Brytania: Gdy most w centrum miasta został zamknięty w 2019 roku, przewidywano chaos komunikacyjny. Zamiast tego, zanieczyszczenie powietrza i poziom hałasu znacznie spadły, a ruch dostosował się do nowej rzeczywistości.

Kopenhaga, Dania: Sukces w przekształcaniu ulic w strefy piesze, wsparty mądrym zarządzaniem parkingami, sprawił, że miasto jest uznawane za jedno z najbardziej przyjaznych środowisku na świecie.

Dlaczego „wyparowywanie ruchu” działa?

Realokacja przestrzeni drogowej prowadzi do zmiany zachowań kierowców. Dzięki ograniczeniu liczby pasów i poprawie transportu publicznego czy infrastruktury rowerowej, miasta mogą zredukować uzależnienie mieszkańców od samochodów. W konsekwencji obniża się zanieczyszczenie powietrza, poprawia jakość życia, a przestrzeń miejska staje się bardziej przyjazna dla wszystkich.

Zrównoważona mobilność jako przyszłość miast

Zmniejszanie przestrzeni dla samochodów w gęsto zaludnionych miastach, przy jednoczesnym zwiększaniu miejsc dla pieszych, rowerzystów i transportu publicznego, jest nie tylko możliwe, ale i korzystne, bowiem poprawia jakość życia mieszkańców. Wspieranie bardziej zrównoważonych środków transportu przyczynia się do budowy miast, które są zdrowsze, bardziej przyjazne środowisku i lepiej przystosowane do potrzeb mieszkańców. Realokacja przestrzeni na rzecz pieszych, rowerzystów i transportu publicznego to sposób na zmniejszenie zanieczyszczeń, hałasu i wypadków, a także na budowanie bardziej sprawiedliwych i ekologicznych miast. Miasta przyszłości muszą zmierzać w kierunku spójnego i sprawiedliwego wykorzystania przestrzeni, uwzględniającego wszystkich użytkowników — nie tylko kierowców. Tylko wtedy będą mogły sprostać wyzwaniom związanym z szybkim wzrostem populacji i zmianami klimatycznymi.